|
Sylwester Wybrzeże Słowińskie / O Sylwestrze luźne rozważaniaNoc sylwestrowa, z 31 grudnia na 1 stycznia, dla niektórych z nas to najważniejsza noc w roku. To czas w którym uświadamiamy sobie, że czas jest nieubłagany, a życie przemija bardzo szybko. Przeżyliśmy kolejny rok i zapisujemy się w historii świata na jego kartach. To również czas refleksji i noworocznych postanowień. Jak przeżyliśmy, ten odchodzący rok? Co postanowimy poprawić w tym nadchodzącym? Co przyniesie nam los? Co uda nam się osiągnąć? Szczególnie w tym okresie nasila się w nas potrzeba zmian nas samych. Łatwiej rzucamy palenie, ograniczamy spożywanie alkoholu, odchudzamy się, zajmujemy sportem itp. Generalnie czynimy zamiary, aby polepszyć siebie samego. Sprawdzamy horoskopy i wróżby, szukając oparcia w gwiazdach. Żegnamy się ze starym rokiem, a witamy nowy. Dla jednych z nas kończący się stary rok mógł nie należeć do zbytnio udanych i staramy się o tym szybko zapomnieć. Zawsze będziemy mogli powiedzieć, że to już przeszłość, a my odkreślamy ją grubą kreską. Dla innych z kolei, wręcz przeciwnie, mógł być to rok bardzo udany. Obfitujący w radości i sukcesy. Tak więc, jakiś powód do świętowania zawsze się znajdzie. Nazwa tego święta pochodzi od imienia papieża, którego w tym dniu wspomina Kościół katolicki. Pierwsze wzmianki o tym święcie pochodzą z roku 999, kiedy głową Kościoła był papież Sylwester II. Wszystko zaczęło się od Sybilli i jej proroctwa wieszczącego koniec świata właśnie 31 grudnia, wspomnianego już roku. Proroctwo się nie spełniło, a ludzie w wielkiej radości i euforii zaczęli świętować. Wówczas papież udzielił po raz pierwszy błogosławieństwa urbi et orbi (łac. miastu i światu), a Kościele katolickim przetrwało ono do dnia dzisiejszego. Zwyczaj świętowania nocy sylwestrowej nie jest znów taki stary. Między bajki należy włożyć teorie o jego tysiącletniej tradycji. Upowszechnił się on dopiero na przełomie XIX i XX wieku. Na początku był to przywilej wyższych sfer, dopiero z czasem do tradycji świętowania tego wydarzenia dołączyli też ludzie z niższych warstw społecznych. W dzisiejszych czasach przyjęło się, że jest to noc hucznych zabaw i bali, obowiązkowo rozświetlona sztucznymi ogniami i fajerwerkami. Z wykwintną kuchnią, muzyką i tańcem oraz szampanem. Wyszukanym trunkiem, z którego produkcją większość spożywanych przez nas w tym dniu win musujących, ma odrobinę wspólnego. Jeżeli pomimo wszystko nie będzie nas stać na zakup jednej butelki oryginalnego szampana na powitanie roku, to butelka wina musującego jest wręcz obowiązkiem. W naszej kulturze strzelający korek z butelki, w pierwszych sekundach Nowego Roku, w sposób symboliczny ma nam o jego nastaniu przypomnieć.
Tekst: [Lupus] Źródło: www.sylwestrowanoc.pl
|